Dzisiaj Sprawca odwiedził warsztat i zrobił przegląd samochodu. Na szczęście nie było za wielu uszkodzeń po wigilijnej przygodzie. Połamane plastiki i wybita jakaś część w zawieszeniu... ja tam się na tym nie znam, w końcu jestem tylko psem. Najgorsze jest to, że Sprawca postanowił wybrać się i ze mną na "przegląd.".. do WETERYNARZA!!! :(
środa, 29 grudnia 2010
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Święta, święta i po świętach!!!
niedziela, 26 grudnia 2010
Świąteczna imprezka u "Kierownika Kolonii"
sobota, 25 grudnia 2010
piątek, 24 grudnia 2010
Mam bransoletki i nie zawaham sie ich użyć!!!
No tak!!! Hana szaleje. Już po kolacji wigilijnej rozpakowała prezenty i skupiła uwagę na tym na co inni by nie zwracali większej uwagi. Ma BRANSOLETKI. Patrze na Nią podejrzliwie bo przeczuwam najgorsze :)
Wigilinna przygoda.
Ja tam nie zauważyłem zbytnio wielkiej różnicy ale Sprawca z pewnością będzie dłuuuugo wspominał ten dzień...a wszysko za sprawą tego, że sprzęty nie słuchały się Go dzisiaj praktycznie wcale. Opowiedział wszystko po powrocie do domu a teraz ja Wam napiszę co sie działo.
środa, 22 grudnia 2010
Jupi mam nowy fotel!!
Hahaha, ale mam wyrko. Dostałem prezent z okazji świąt... NOWE WYRKO! Jak widać pięknie się prezentuje, idealnie pasuje, mięciutkie piękniutkie i z moją własną podusią. ie oddam jej nikomu :D
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Świąteczne zabawy.
Dzisiaj postanowiliśmy z Haną poczuć magię świąt i zabawiliśmy się w renifera i Świętą Mikołajkę, Co prawda do Rudolfa mi daleko ale starałem się jak mogłem. Montanie wyszło zdecydowanie lepiej... miałem ubaw po ogon wyglądała śmiesznie :))
sobota, 18 grudnia 2010
Świąteczne porządki.
Czas ucieka... W domu coraz większe napięcie. Her General zarządziła sprzątanie i tak też się stało... myślałem, że się jakoś wywinę ale niestety. Dostałem szmatę do łapy i dawaj! Musiałem z nią zasuwać na równi z nimi. Sprawca przyniósł choinkę i musiałem ja wyczyścić. Hana też mi pomagała... szmatką mebelki z kurzu obcierała. ...ale się zmęczyłem, łeb mi pęka!
środa, 15 grudnia 2010
Dzieciątko.
Jeszcze tylko kilka dni i Boże Narodzenie. Narodzi się dzieciątko... Przypominam sobie w tym momencie ten dzień kiedy inne dzieciątko przyszło na świat. Tak, tak... wiecie jakie.
Mam na myśli Montanę. To właśnie wtedy moje życie wywróciło się do góry łapami.
wtorek, 14 grudnia 2010
Idą Świeta!
Świąteczny szał już trwa. Dobrze, że mnie to za bardzo nie dotyczy...tak przy okazji ciekawe co dostanę pod Choinkę. Liczę na coś smacznego!
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Pierwsza przejażdżka.
No to pierwsze koty za płoty!!!
Dzisiaj (na szczęście bez mojego udziału) Hana wybrała się na sanki. Obyło się bez histerii. Sprawca miał dzień wolny w pracy i mógł go spędzić z nami, Łobuziakami. Ja widząc na co się zapowiada, czmychnąłem w zakamarek mieszkania licząc na to, że mnie nie zauważy i pójdą na te sanki sami.
piątek, 10 grudnia 2010
Witajcie Sanki!
Nadszedł ten dzień kiedy to pojawiły się w domu Sanki. Oczywiście dla najmłodszej Montany. Słyszałem już różne opowieści o sankach... i psach... i sankach z psami... o psach na sankach i pod sankami...i muszę się Wam przyznać, że ten pomysł z sankami niekoniecznie mi leży. Już to widzę jak mnie zaprzęgają do tych sanek i ciągnę Hanę po śniegu...
Może nas przedstawię...
No tak..Mnie już znacie nazywam się Łobuz - pseudonim Łaba lub Cielak ...czasem mówią do mnie chłopie ;) Jest jeszcze kilka osób w tej rodzinie ale po kolei .
czwartek, 9 grudnia 2010
Oto ja! Pierwszy z Łobuziaków
Piękny i młody jestem prawda??
Ok... Byłem piękny i młody. Teraz jestem tylko piękny :) i prawie dorosły... Przynajmniej na takiego wyglądam bo zachowuję się różnie.
Wrzuciłbym jakąś nowa fotkę ale co tam... Będzie jeszcze okazja. :) To dopiero początek , więc spokojnie... zdjęcia z pewnością będą.
Dzisiaj startujemy z tym pisaniem, wiec zobaczymy jak będzie. Jako redaktor naczelny kontroluję by wszystko grało jak trzeba - w końcu mam do tego nosa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)